Twoja kompozycja

Chcesz żeby perfumy były dokładnie takie jak sobie życzysz? Da się zrobić!

Szacunkowy koszt produkcji
Cena ¯\_(ツ)_/¯
PS-TK Kategoria

Opis

Witaj w świecie, gdzie nos jest królem, a „Eau de Parfum” to nie tylko francuski zwrot, ale i sposób na wyrażenie siebie. Tak, mówię o tworzeniu personalizowanych perfum, czyli sztuce, która jest bardziej skomplikowana niż złożenie zamówienia w restauracji z pięcioma gwiazdkami Michelin.

Zacznijmy od tego, że wybór esencji to jak randka w ciemno. Możesz trafić na miłość od pierwszego powąchania lub… na zapach, który przypomina ci o wizycie u dentysty. Ale nie martw się, jestem tutaj, aby pomóc ci uniknąć zapachowych faux pas i stworzyć coś, co będzie bardziej „ty” niż twoje selfie na Instagramie.

Tworzenie własnych perfum to jak bycie DJ-em na własnej imprezie. Wybierasz nuty zapachowe, które pasują do twojego rytmu – czy to cytrusowe bity na lato, czy ciepłe basy wanilii na zimowe wieczory. A najlepsze jest to, że nie musisz się martwić o sąsiadów, którzy pukają, bo muzyka jest za głośna. Tutaj, jedynym sąsiadem, który może się skarżyć, jest twój nos!

A teraz zalety:

  1. Unikalność. Twoje perfumy będą tak unikatowe jak twoje hasło do Wi-Fi.
  2. Ekspresja osobista. To jak noszenie koszulki z napisem „Jestem wyjątkowy”, tylko że bardziej subtelnie i… pachnąco.
  3. Doświadczenie. To emocjonująca przygoda, jak odkrywanie nowego kontynentu, ale bez piratów i papugi na ramieniu.
  4. Perfekcyjne dopasowanie. Twoje perfumy będą pasować do ciebie lepiej niż ulubione dżinsy, które „niespodziewanie” skurczyły się w praniu.
  5. Fantastyczny prezent. Jeśli szukasz prezentu, personalizowane perfumy to jak dać komuś kupon na „bycie wyjątkowym”. Bo przecież kto nie chciałby poczuć się jak jednorożec w stadzie koni?

Dziękuję, że byłeś/aś częścią tej zapachowej podróży. Pamiętaj, w świecie perfum, jedyny limit to Twoja wyobraźnia… i może trochę budżet.

Do zobaczenia przy flakoniku!

 


PremiumSniff: Fajnie by było, ale jak to wycenić? Jak przeprowadzić? Musiałbym zabrać niezbyt lekkie ok. 100 buteleczek w teczuszkę a-la poseł Grzegorz Braun i odwiedzić kogoś albo zaprosić do siebie. Jest jeszcze opcja wygodniejsza, ale bardziej czasochłonna. Dostarczenie próbek, otrzymanie opinii, modyfikacja na podstawie opinii i tak w kółko aż gdzieś się dotrze. A może mógłbym przygotować zestaw wszystkich w małych probówkach typu Eppendorf? No pewnie mógłbym, ale zabierze to sporo czasu, trochę materiałów a póki co popularność tego rozwiązania nie zmusza mnie, abym ten projekt udostępniał. Podejrzewam, że jak trafi się ktoś wystarczająco uparty to coś wymyślimy.

 

PremiumSniff

Świat cuchnie
...ale ty nie musisz!