Miliarderek

Miliarderek – bo kto by chciał się zadowolić półmilionem, skoro można pachnieć jak miliard?

Wyobraź sobie, że mandarynka i grejpfrut to Twoi przyjaciele od stuleci, a mięta zawsze wie, jak podkręcić imprezę. Przyprawy takie jak pieprz, cynamon i gałka muszkatołowa wchodzą na scenę niczym ulubiona ekipa na karaoke – robią show, którego nikt nie zapomni!

Wszystko to ułożone na liściu laurowym, który celebruje każdy Twój sukces jak wręczenie Oscara.

Miliarderek przypomina Ci, że wśród miliardów jesteś jedynym w swoim rodzaju. Ten zapach to naturalne zaproszenie do świata, gdzie każdy dzień to kolejny miliard na koncie. To zapach dla tych, którzy zamiast otaczać się luksusem, wolą przytulić cały bank.

Jeżeli zdarza ci się pomyśleć:

„Nie jestem chciwy, po prostu lubię mieć wszystko!”
„Nie żyję ponad stan, to mój stan jest ponad innymi.”
„Nie jestem rozrzutny, po prostu inwestuję w siebie.”

…to prawdopodobnie może to być zapach dla ciebie. Nawet jeżeli miliardy masz jedynie w pamięci kalkulatora.

PremiumSniff:  Perfumy solidnie inspirowane znanym dziełem Pako Rabatka tylko, że on miał jeden milion – u mnie możesz pachnieć drożej. Sławna pachnąca sztabka. Według mnie i mojego nosa znacznie lepsza niż dzieło Rabatka i nieznacznie lepsza niż Półmilionek, ale obie są jak najbardziej premium – co potwierdziło kilkanaście nosów przed premierą. Ta jest bardziej w moich gustach, bo jest przyjacielska, delikatniejsza niż narwany i gotowy do walki ekstrawertyczny Półmilionek. Podobnie jak dzieło Pako, osoby lubujące przyprawy będą bardzo zadowolone. Osoby, które przyprawy czują mniej, będą się cieszyły pełnym jasnym piżmem i lekko kremowym/delikatnym/świeżym aromatem tonalidu (częsty składnik zapachowy proszków do prania i/lub płynów do płukania). Stosuj z rozwagą, bo szybko nie znikną.